Gdy miałam dziesięć lat zmarła moja mama Melanie. Opłakiwałam ją bardzo długo, bo aż cztery lata. Mój tata Arthur był w żałobie zaledwie rok, a potem poznał Sarach. Na początku nie zwracałam na to uwagi, ale po trzech lata, gdy miałam czternaście lat, oświadczył się jej i niedługo potem się pobrali.
Sarach była po rozwodzie. Miała syna Davida starszego ode mnie o dwa lata. On mnie lubił, ona nie.
Tata tak jak w bajce o kopciuszku prawie nie zwracał na mnie uwagi, tylko na swoją ukochaną żonę. Czułam się okropnie...
Witajcie. Mam na imię Elizabeth, Liza. Oto moja historia...
___________________________________________
Prolog jest napisany przez moją przyjaciółkę Du$kę, za co bardzo jej dziękuję oraz za ten szablon, który dla mnie zrobiła :) :*
Pozdrawiam :D